Powojenna historia Estonii

0
1378

Obok kolaboracyjnego rządu w Tallinie cały czas działał również w Londynie rząd emigracyjny. I to właśnie on wezwał Estończyków do walki z Rosją także po zakończeniu II wojny światowej. Wpływ na podjęcie takiej decyzji miała zapewne także postawa Wielkiej Brytanii oraz Stanów Zjednoczonych, które nigdy nie uznały de iure faktu włączenia republik nadbałtyckich do ZSRR.

Walka po 1945 roku przybrała głównie formę wojny partyzanckiej. Estońscy „leśni bracia” jeszcze przez wiele lat potrafili się utrzymać na prowincji. Atakowali mniejsze oddziały Armii Czerwonej, niszczyli posterunki NKWD i zabijali miejscowych komunistów, także czasami to oni byli prawdziwymi władcami estońskich wsi. Ten okres swoistej dwuwładzy w historii Estonii zakończył się w 1949 roku. I choć ostatni estoński partyzant, August Sabe zginął dopiero w 1978 roku, to 1949 rok uważa się za koniec tworzenia Estońskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. To właśnie w tym roku Rosjanie zdecydowali się na przeprowadzenie wielkiej akcji deportacyjnej. Po raz kolejny wielu Estończyków zostało zesłanych do Rosji i jedynie części z nich udało się powrócić do kraju w latach 60-tych. Akcja ta odebrała estońskiemu podziemiu oparcie w terenie, gdyż także ci rolnicy, którzy uniknęli losu swoich najbogatszych sąsiadów, bojąc się tego, że i oni zostaną wysiedleni zaczęli masowo wstępować do kołchozów. Było to głównym celem tej akcji, gdyż wcześniej, pomimo wielorakich nacisków głównie natury fiskalnej, proces kolektywizacji przebiegał bardzo powoli. Zlikwidowanie własności prywatnej na estońskiej wsi można uważać za koniec procesu podporządkowywania całej estońskiej gospodarki Moskwie. Rozpoczął się on od nacjonalizacji wszystkich miejscowych banków, zastąpienia korony radzieckim rublem i wprowadzenia w przemyśle centralnego planowania. Estonia w krótkim czasie stała się częścią ogólnozwiązkowego systemu ekonomicznego. Zgodnie z jego założeniami zaczęto rozbudowywać przemysł ciężki. Najważniejszym przedsięwzięciem Rosjan w Estonii była budowa w Wironii, na wschodzie kraju olbrzymich zakładów produkujących na potrzeby Leningradu oraz radzieckiej Floty Bałtyckiej, paliwo, gaz i energię elektryczną z miejscowych pokładów łupków bitumicznych. Pod wpływem tych inwestycji w Wironii oraz w Narwie powstało wiele innych zakładów przemysłowych. Sama Estonia po tym jak przeżyła katastrofę demograficzną, oczywiście nie mogła dostarczyć tym zakładom niezbędnej do ich budowy oraz funkcjonowania siły roboczej. Ściągnięto ją z Rosji i w ten sposób rozpoczęły się przemiany demograficzne w kraju. W połączeniu z ewakuacją w czasie II WŚ ludności szwedzkiej oraz niemieckiej doprowadziło to do głębokich zmian na mapie etnicznej republiki. Zniknęła z niego także stara imigracja rosyjska, gdyż zamieszkiwany przez nich powiat peczorski został po wojnie wcielony do Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Estończycy w kontekście tej imigracji mówią o swoistym imperializmie demograficznym Rosji. Sam jednak napływ Rosjan nie wynikał z jakiejś celowej polityki ZSRR a raczej z sytuacji gospodarczej republiki. Estonia bowiem pomimo komunistycznych przemian pozostała w stosunku do pozostałych obszarów ZSRR, krajem gdzie standard życia był o wiele wyższy. Z tego powodu wielu żołnierzy Armii Czerwonej po zakończeniu służby wojskowej na terytorium Estonii, nie chcieli wracać w rodzinne strony a pozostawali w Estonii. Dużym skupiskiem rosyjskiej mniejszości stała się sama stolica – Tallinn. Nie tylko ze względu na to, że zainstalowano w niej całą radziecką administrację, ale i dlatego, że stała się ona terenem na którym postanowiono wybudować mieszkania dla rosyjskich robotników. Sami zresztą budowniczowie nowych osiedli nie chcieli powrócić do swoich rodzinnych stron. Dzisiaj w 400-tysięcznym Tallinie mieszka ponad 150 tys. Rosjan, w całej 1,35-milionowej Estonii jest ich blisko 400 tys. Wszystko to świadczy o tym jak głęboki kontrast dzielił Estonię od Rosji. W Związku Radzieckim mówiono, iż jest to najbardziej zachodnia w całym państwie republika związkowa. W dużej mierze na ten fakt miał wpływ zawsze bliskiej Estończykom sąsiedniej Finlandii. Między Tallinem a Helsinkami istniało stałe połączenie promowe, fińscy turyści nie tylko poprawiali sytuację ekonomiczną kraju, ale i przywozili do niego zachodni, konsumpcyjny styl życia. W północnej Estonii można nawet było oglądać fińską telewizję. Z czasem nastąpiła poprawa w sferze życia politycznego republiki. Represje radzieckie ciągnęły się przez cały okres stalinizmu i rządów Chruszczowa, w tym też czasie władzę w republice sprawowali tzw. jeestilased (jestończycy) to jest estońscy komuniści, którzy albo urodzili się albo większość swego dzieciństwa spędzili w Rosji. Zwykle nie znali oni języka estońskiego i byli ślepo posłuszni Kremlowi. Jednakże już w epoce Breżniewa zaczęli oni być zastępowani przez tzw. czerwcowych, narodowych komunistów. Nazwa ta wzięła się stąd, że Estonię po raz pierwszy przyłączono do ZSRR w czerwcu 1940 roku. Byli to miejscowi Estończycy, którzy starali się wywalczyć dla tego kraju jakiś zakres autonomii. W tym też czasie powstała niezależna od ogólnoradzieckiej estońska telewizja, a przemysł został poddany kontroli miejscowych republikańskich ministerstw. Do partii zapisało się wielu młodych Estończyków, którzy liczyli na to, że socjalizmowi można nadać ludzką twarz. Po części zresztą im się to udało o czym świadczy np. niemalże całkowita demokratyzacja studenckiego Komsomołu. O tej zachodniości nadbałtyckiej republiki świadczyły nawet takie paradoksy jak wystąpienie w jednym z tallińskich komisariatów milicji karakałpackiej drużyny sportowej o azyl polityczny w Estonii. Wszystko to jednak miało się zmienić wraz z objęciem na Kremlu władzy przez nową ekipę. W trosce o integralność imperium postanowiła ona zlikwidować jakiekolwiek przejawy estońskiego separatyzmu. Przemysł znowu przeszedł pod kontrolę resortów federalnych, zlikwidowano samorządność studenckiego Komsomołu. Po raz drugi w historii Estonii nastąpił okres rusyfikacji. Język estoński rugowano z administracji, sądownictwa i szkolnictwa. Wykłady na Uniwersytecie w Tartu miały być prowadzone wyłącznie w języku rosyjskim. Wraz z kryzysem całej radzieckiej gospodarki nastąpiło także obniżenie poziomu życia. Na domiar złego na skutek intensywnej eksploatacji łupków bitumicznych Estonia stanęła na skraju katastrofy ekologicznej. Szczególnie Wironia zaczęła przypominać polski Górny Śląsk, z krajobrazem w którym dominują górnicze hałdy i zanieczyszczonym powietrzem. Z tego powodu pierwsze organizacje opozycyjne przybrały w Estonii postać Towarzystw Ekologicznych. Nie zajmowały się one jednak jedynie sprawami środowiska, ale i organizacją obywatelskiego sprzeciwu wobec władzy komunistycznej. Narastał on w Estonii przez cały okres lat 80. W 1980 roku grupa intelektualistów podpisała tzw. – „List 40”. Był to protest przeciwko zmasowanej rusyfikacji. Coraz częściej pojawiały się strajki studentów w obronie kultury narodowej. Wkrótce do tych akcji zaczęli się także przyłączać robotnicy. Podobnie jak na przełomie XIX i XX wieku znowu popularne stały się festiwale śpiewacze. W ich trakcie Estończycy wyrażali swoje patriotyczne uczucia i przywiązanie do rodzimej kultury. Domagano się autonomii i demokratyzacji życia politycznego. Wreszcie w 1988 roku wybuchła tzw. śpiewająca rewolucja. Zapoczątkowała ją demonstracje 300 tys. Estończyków w Tallinnie. Na Długim Hermanie, najwyższej baszcie tallińskiego starego miasta, podobnie jak przy ogłaszaniu niepodległości Republiki Estońskiej załopotała niebiesko-biało-czarna flaga. Estończycy przejęli kontrolę nad Radą Najwyższą ESRR, która zadecydowała właśnie o przywróceniu takiej flagi narodowej. Opozycja wreszcie przyjęła ramy instytucjonalne. W dniach 1-2 października doszło do kongresu założycielskiego Frontu Ludowego. Co ciekawe w jego skład weszły nie tylko różnego rodzaju organizacje o charakterze demokratycznym, ale i estońska partia komunistyczna. W ten sposób przyłączyła się ona do walki o niezależną Estonię. Lojalną wobec Moskwy strukturę partyjną powołali jedynie Ci jej działacze, którzy urodzili się poza Estonią. Ujawniły się więc przy tej okazji te podziały między estońskimi komunistami, które istniały przez cały czas funkcjonowania socjalistycznej republiki. Nastąpiły także dalsze kroki w kierunku jej usamodzielnienia się. Republika przeszła na samodzielny rozrachunek gospodarczy, parlament estoński stwierdził, że ustawy krajowe mają pierwszeństwo przed związkowymi oraz uchwalił prawo o języku estońskim, które stwierdzało, że każdy kto chce pracować w administracji publicznej republiki musi się go nauczyć w ciągu 4 lat. Odpowiedzią na to ze strony miejscowych Rosjan było utworzenie w 1989 roku Internacjonalistycznego Frontu Ludzi Pracy Estonii, tzw. Interfrontu. Organizował on strajki przeciwko nowym rozporządzeniom i domagał się pozostania republiki w składzie Związku Radzieckiego. Wziął on również udział w odbywających się na wiosnę 1990 roku wyborach do Rady Najwyższej ESRR. Jednakże to nie jego a przedstawiciele Frontu Ludowego wygrali te wybory a reprezentujący go, należący do partii komunistycznej, Edgar Savissar został premierem Estonii. Nic więc dziwnego, że Rada 30 marca 1990 roku stwierdziła, że Estońska Socjalistyczna Republika Radziecka została zastąpiona przez Republikę Estońską i ogłosiła etap przejściowy wychodzenia republiki z ZSRR i tworzenia niepodległej Estonii. W tym samym roku przedstawiciele wszystkich trzech ujarzmionych narodów republik nadbałtyckich zorganizowali w 50. rocznicę podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow, żywy łańcuch ponad 2 mln. osób, który połączył Wilno z Rygą i Tallinem. Demonstranci domagali się niepodległości dla tych krajów. Wreszcie w marcu 1991 odbyło się referendum w którym 78% obywateli poparło niepodległość Estonii. Wynik tego plebiscytu świadczy także o tym, że także spory odsetek Rosjan poparło tą decyzje. Ostatecznie jednak o niepodległości Estonii zadecydował nowy władca Rosji. 20 sierpnia po puczu Janajewa Estonia ogłosiła niepodległość, a Borys Jelcyn, bo o nim tu mowa, przybył do Tallina i rozkazał rosyjskim komandosom, którzy wcześniej zajęli wieżę telewizyjną w tym mieście powrócić do Rosji. To również za jego sprawą 6 września ZSRR uznało niepodległość Estonii. Wkrótce też rozkazał on armii rosyjskiej rozpocząć przygotowania do wycofania się z tego kraju co ostatecznie nastąpiło w 1994. Tym samym rozpoczął się proces rozpadu ZSRR a Estonia, inaczej niż Litwa i Łotwa, stała się niepodległa nawet bez jednego wystrzału. Wraz ze zmianami politycznymi nastąpiły też przemiany ekonomiczne. Estonia od gospodarki typu socjalistycznego przeszła do uznawanego za jeden z najbardziej na świecie liberalnych systemów wolnorynkowej gospodarki kapitalistycznej. Od podstaw zbudowała nowoczesny system bankowy. Dużym osiągnięciem było wprowadzenie korony zamiast rubla. Estonia jako jeden z nielicznych krajów w Europie już na początku lat 90. zdecydowała się na podniesienie wieku emerytalnego. Był to także pierwszy kraj na starym kontynencie, który wprowadził podatek liniowy. Mart Laar ówczesny premier Estonii i autor reformy tak ją uzasadniał: ”Nie chcieliśmy karać ludzi, którzy byli dobrzy w tym, co robili. Przeciwnie, uznaliśmy, że należy im pozwolić pracować więcej i dbać samodzielnie o własną przyszłość. Zdecydowaliśmy, iż cały system podatkowy powinien sprzyjać oszczędzaniu i inwestowaniu oraz zachęcać ludzi do osiągania zysków.”

Rozwojowi gospodarczemu sprzyjało również wyeliminowanie biurokracji z życia politycznego kraju. Dzięki temu Estonia, tuż za Hongkongiem, Singapurem i Luksemburgiem, zajęła czwarte miejsce w opracowanym w 2005 roku, na zlecenie The Wall Street Journal przez amerykańską Heritege Foundation, Indeksie Wolności Gospodarczej. Także jeśli chodzi o korupcję Estonia jest porównywana do najmniej pod tym względem skażonych krajów skandynawskich. Zresztą ze względu na swą historię i przywiązanie do „starych dobrych czasów szwedzkich” oraz wspólnotą etniczną z Finami, Estonia zawsze dążyła do ściślejszego zespolenia się z tym regionem. Dziś wpływ na to ma także fakt, że większość kapitału zagranicznego ulokowanego w tej nadbałtyckiej republice pochodzi właśnie z Finlandii, Szwecji oraz Danii. Estonia także w inny sposób korzystała na powiązaniach z sąsiadami z drugiej strony Bałtyku. Odkąd upadła żelazna kurtyna turyści zaczęli napływać do Tallina nie tylko z Helsinek, ale i Sztokholmu czy Kopenhagi. Wszystko to razem wzięte bardzo korzystnie wpłynęło na estońską gospodarkę, często wręcz mówiło się o prawdziwym cudzie gospodarczym. Estonia została okrzyknięta mianem „bałtyckiego tygrysa”, a biznesmeni rodem z tego małego kraju potrafili nawet przejąć największą polską sieć kasyn i wykupić najpopularniejszy polski społecznościowy portal internetowy. Lata 90. i początek XXI wieku przyniosły zmiany w estońskim społeczeństwie. I tu także nowe wzorce przyszły ze Skandynawii, Estończycy bowiem nie tylko bardzo szybko stali się ludźmi konsumpcji, szeroko korzystającymi ze swojego dobrobytu, ale i społeczeństwem w podobnym stopniu zinformatyzowanym jak przodująca w tym zakresie na świecie sąsiednia Finlandia. Estonia to kraj gdzie nowe technologie można spotkać na każdym kroku. W tej mierze w znacznym stopniu różnią się oni od każdego innego narodu, który wyzwolił się spod sowieckiej dominacji. Nie może nas przeto dziwić, że już od dawna można w tym kraju nawet głosować w wyborach poprzez Internet. Estonia podobnie jak i Skandynawia jest w znacznym stopniu krajem laickim i nie wynika to z ucisku jakiemu był poddawany kościół luterański ze strony komunistów, a raczej z tego, że w całej Europie Północnej przeżywał on znaczny kryzys. W sferze politycznej konsekwencją zerwania z Kremlem było włączenie się Estonii w struktury Paktu Północnoatlantyckiego i wejście do Unii Europejskiej. Tego typu decyzje, a szczególnie przystąpienie do NATO stale powodowały zadrażnienia na linii Tallinn-Moskwa. Kulminacją tego konfliktu były strajki mniejszości rosyjskiej. Wybuchły one w momencie, w którym władze Estonii zdecydowały się na usunięcie pomnika żołnierza radzieckiego z centrum Tallina. Doszło nawet do tego, że atak rosyjskich hakerów na estońskie strony internetowe został uznany przez NATO za próbę ataku o charakterze militarnym na jednego z członków sojuszu.

Choć zamieszki wiosną 2007 roku były problemem wewnętrznym Estonii, przełożyły się one na stan stosunków z Rosją. Pomimo, że wystąpienie łączone było z problemami mniejszości rosyjskiej, należy zauważyć, że większa część tej grupy społecznej popiera niepodległość Estonii. Po pierwsze dlatego, że i ona skorzystała na estońskim cudzie gospodarczym. Po drugie, rząd zapewnił jej autonomię kulturalną, dostęp do rosyjskojęzycznej prasy, lekcje w tym języku w szkołach oraz wprowadzono rosyjskojęzyczne napisy w telewizji publicznej.. Polityka narodowościowa władz Estonii w czasie negocjacji akcesyjnych była krytykowana ze strony Unii Europejskiej, jedynie ze względu na wymóg znajomości języka estońskiego przy ubieganiu się o obywatelstwo, co doprowadziło oczywiście do tego, że większość Rosjan nie otrzymała go po 1990 roku. Jeszcze przed wstąpieniem do UE w 2004 roku, sytuacja zaczęła się poprawiać – wielu przedstawicieli tej mniejszości chcąc w pełni uczestniczyć w życiu republiki nauczyło się języka estońskiego. Pamiętając o rosyjskiej polityce wobec Rosjan zamieszkujących byłe republiki sowieckie, klucza do sytuacji oraz postaw mniejszości rosyjskiej w Estonii należy szukać także w Moskwie.

 

Bibliografia:
1. Jan Lewandowski, Estonia, Lublin, 2001.
2. Jan Lewandowski, Historia Estonii, Lublin, 2002.
3. Waldemar Siwiński i inni, Estonia : dylematy samodzielności, Warszawa, 1990.
4. Józef Darski, Estonia: historia, współczesność, konflikty narodowe, Warszawa, 1995.
5. Mart Laar, tł. K. Pajer i B. Walczyna. Estoński cud, Warszawa, 2006.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj