Franciszka Dąbkowska z domu Martna. Estonka z ul. Bernardyńskiej

0
1212
Pracownicy gazety "Teataja" w domu Mihkela Martny. Franziska trzecia od lewej (stoi). 1903 r. Zdj. Estońskie Muzeum Literatury.

Franziska Martna, nazywana w domu zdrobniale Fränzi, urodziła się 21 marca 1886 roku w estońskiej, ewangelickiej rodzinie Mihkela i Olgi (z domu Thomson) w mieście Dorpat w guberni inflanckiej Cesarstwa Rosyjskiego. Dzisiaj to uniwersyteckie miasto Tartu w Estonii. Mihkel był rzemieślnikiem, bardzo dobrze prosperującym mistrzem malarskim. Franziska była ich pierwszym dzieckiem. Po niej na świat przyszli: Lucie w 1888 roku, Hans w 1890 roku, Viktooria w 1891 roku, Toomas w 1893 roku i Eva w 1901 roku.

Ojciec estońskiej socjaldemokracji

Mihkel Martna, lata 20. XX w. Zdj. Estońskie Archiwum Narodowe.

Mihkel Martna, nazywany ojcem estońskiej socjaldemokracji, urodził się we wsi Paimpere w rodzinie wiejskiego dzierżawcy. Formalną naukę zakończył na 5-klasowej wiejskiej szkole. W wieku 15 lat opuścił dom rodzinny i rozpoczął pracę jako pracownik fizyczny. Gdy przeniósł się do Tallinna rozpoczął tam naukę na mistrza malarskiego. Już od najmłodszych lat bardzo dbał o samokształcenie i z czasem zainteresowały go sprawy społeczne.

W 1885 roku Martna ożenił się i przeniósł się do Tartu. Tam dał się poznać jako sumienny mistrz malarski, szczególnie biegły w projektowaniu wnętrz i wkrótce osiągnął dobrą sytuację finansową. Po kilku latach został właścicielem gospodarstwa wiejskiego, a następnie kamienicy, w której m.in. działała jego firma oraz restauracja i zajazd. Martna zaprzestał pracy w wyuczonym zawodzie i poświęcić się rozwijaniu teorii socjalizmu. Wokół niego utworzyło się pierwsze socjalistyczne koło w Estonii. Działał też w kilku estońskich towarzystwach i pisał artykuły do tamtejszych gazet. Drugą jego pasją był wtedy estoński folklor i Martna pogłębiał swoją wiedzę uczestnicząc w wykładach o sztuce ludowej na miejscowym uniwersytecie. Był też bardzo aktywnym kolekcjonerem tej sztuki. W 1902 roku został wybrany do rady miejskiej jako reprezentant Estończyków z Tartu, ale już na początku 1903 roku na zaproszenie socjaldemokratów przeprowadził się do Tallinna, gdzie został właścicielem drukarni. Taki przedsiębiorczy człowiek i ponadprzeciętnie uzdolniony samouk był cennym nabytkiem dla środowiska robotniczego w szybko rozwijającym się mieście przemysłowym.

W 1905 roku wybuchła w Rosji rewolucja i Martna trafił wtedy na miesiąc do więzienia, a na początku 1906 roku, powtórnie zagrożony, udał się na wygnanie. Na emigracji przebywał we Francji, Szwajcarii, Niemczech, Austrii i Finlandii. Pisał do socjalistycznych gazet i nawiązywał bliskie kontakty z socjaldemokratami. Oprócz działalności politycznej i dziennikarskiej Martna kontynuował także samodzielną naukę i uczęszczał na wykłady akademickie we Francji, Szwajcarii i Niemczech, dzięki czemu stał się jednym z najlepiej wykształconych estońskich uchodźców.

Pracownicy gazety „Teataja” w domu Mihkela Martny. Od lewej: E. Virgo, Hans Martna, Hans Pöögelman, Laipman, Konstantin Päts, Franzicka Martna, E. Vilde, Paulberg, J. V. Veski, M. Martna, H. Laipman (Laikmaa), M. Pung, Th. Ussisoo (stoi). 1904 r. Zdj. Estońskie Archiwum Narodowe.

Po powrocie do Tallinna wiosną 1917 roku, po rewolucji lutowej w Rosji, Martna uczestniczył w zjednoczeniu estońskich socjaldemokratów w Estońską Socjaldemokratyczną Partię Robotniczą i stał się jej głównym teoretykiem. Został też członkiem Komitetu Centralnego i redaktorem partyjnej gazety „Socjaldemokrata”. Był także członkiem Tymczasowego Zgromadzenia Prowincji Guberni Estońskiej (Maapäev) i Rady Miejskiej Tallinna.

Martna był przeciwnikiem bolszewickiego zamachu stanu i zwolennikiem walki o niepodległość Estonii. Dzięki wpływom w kręgach socjaldemokratycznych udało mu się również przekonać innych działaczy do poparcia tej idei. W styczniu 1918 r. wyjechał do Kopenhagi, aby za granicą prowadzić działalność na rzecz niepodległości Estonii.

Od końca 1919 roku aż do śmierci Martna uczestniczył w pracach wszystkich parlamentów Estonii, będąc także wicemarszałkiem Riigikogu w latach 1924-1934. Wielokrotnie brał udział w międzynarodowych kongresach, w tym kongresach roboczych Ligi Narodów i korzystał z licznych zagranicznych znajomości w swoich działaniach na rzecz Estonii. Za zasługi dla rozwoju estońskiej państwowości ten wiejski robotnik, mistrz malarki i samouk został doktorem honoris causa Uniwersytetu w Tartu.

W marcu 1934 roku doszło w Estonii do zamachu stanu przeprowadzonego przez Konstantina Pätsa i Johana Laidonera. Zaledwie dwa miesiące później Mihkel Martna niespodziewanie zmarł.

Edukacja Franziski

Mihkel i Olga bardzo dbali o wykształcenie dzieci. Franziska w 1899 roku zdała egzaminy i została przyjęta do IV klasy w 7-klasowym Gimnazjum Żeńskim im. A. Puszkina w Jurjewie. To nie ona wyjechała z rodzinnego Dorpatu, to władze carskie w okresie nasilonej rusyfikacji zmieniły w 1893 roku jego nazwę na Jurjew. Szkołę ukończyła 5 czerwca 1903 roku. Była dobrą uczennicą i egzamin końcowy po VII klasie zdała z przedmiotów obowiązkowych: religia 5, rosyjski: literatura 4, wypracowanie 3; matematyka 5, geografia powszechna i Rosji 5, historia naturalna 5, historia powszechna i Rosji 5, geografia matematyczna i fizyczna 5, kaligrafia 4 i prace ręczne 5. Ponadto zdała nieprzypadkowo wybrane, jeżeli się myśli o zawodzie nauczycielki, przedmioty nieobowiązkowe: pedagogikę na 4, język niemiecki na 5 i język francuski na 4.

Jesienią 1904 roku ta dobra uczennica wyjechała na studia do Szwajcarii i zapisała się na filologię na uniwersytecie w Bernie. Dyplom ukończenia tych studiów uzyskała 27 listopada 1905 roku. Następnie wyjechała do Paryża i zapisała się na wydział literatury paryskiej Sorbony, gdzie 16 czerwca 1906 roku otrzymała dyplom ukończenia studiów.

Po powrocie do Rosji przystąpiła w listopadzie 1907 roku do egzaminów na nauczyciela domowego języka niemieckiego w Gimnazjum im. Cara Mikołaja I w Rewlu (Tallinn) i tytuł ten został jej przyznany przez władze szkolne w Rydze.

Jej edukacja nawet dzisiaj robi wrażenie, a w oparciu o zachowane w rodzinnych zbiorach dokumenty możemy także odtworzyć drogę zawodową w Rosji. Decyzją kuratora Wileńskiego Okręgu Szkolnego została mianowana nauczycielką języków obcych Gimnazjum im. E.Y. Till w Wieliżu w Guberni Witebskiej. Wieliż, położony nad brzegiem Dźwiny, do I rozbioru Polski był miastem królewskim w starostwie niegrodowym wieliskim w powiecie witebskim województwa witebskiego. Obecnie to kilkutysięczne rosyjskie miasteczko tuż przy granicy z Białorusią.

W Wieliżu

W Wieliżu Franziska poznała przyszłego męża, Leona Dąbkowskiego, pochodzącego z Radomia (gubernia radomska) nauczyciela matematyki. Leon uzyskał dyplom kandydata nauk fizyko-matematycznych 19 marca 1911 roku na uniwersytecie w Jurjewie, czyli w dawnym Dorpacie, w rodzinnym mieście żony. Uniwersytet Dorpacki był popularny wśród polskich studentów ze względu na wysoki poziom nauczania oraz na to, że językiem wykładowym był język niemiecki.

Przeczytaj także:  Academia Gustaviana

W Wieliżu na świat przyszło pięcioro dzieci państwa Dąbkowskich: Wiktor 16 czerwca 1912 roku, Wanda 2 stycznia 1914 roku, Bolesław 18 lutego 1915 roku, Michalina Jadwiga 9 maja 1917 roku i Michalina Janina 18 sierpnia 1921 roku.

Franciszka Dąbkowska (w okresie zamieszkiwania w Wieliżu)

Franziska Dąbkowska, podobnie jak ojciec, stale podnosiła swoje kwalifikacje zawodowe. Została dopuszczona do egzaminu na tytuł nauczyciela domowego języka francuskiego. Przed komisją wykazała się wiedzą nt. nauczania języka francuskiego i umiejętnościami w jego nauczaniu. W obecności egzaminujących przeprowadziła lekcję próbną na temat „Interrogation directe et indirecte” („Badanie bezpośrednie i pośrednie”). Świadectwo z Kancelarii Kuratora Okręgu Szkolnego w Sankt Petersburgu otrzymała 9 lutego 1914 roku.

W tym samym roku w życie państwa Dąbkowskich wkroczyła ”wielka wojna”. Niemcy wypowiedziały wojnę Rosji 1 sierpnia 1914 roku. Front na długo ustabilizował się na linii Ryga-Dyneburg-Baranowicze-Pińsk-Dubno-Tarnopol-Czerniowce i Wieliż znalazł się w nieodległym, w skali Rosji, jego zapleczu. W 1917 roku dochodzi do rewolucji lutowej, abdykuje car, wybucha bolszewicka rewolucja październikowa. Natarcie niemieckie w lutym 1918 roku nie napotkało już oporu. Armia rosyjska przestała właściwie istnieć i armia niemiecka dotarła blisko Piotrogrodu (150 km). 3 marca 1918 roku bolszewicka Rosja podpisała w Brześciu Litewskim traktat z Niemcami i ich sojusznikami, który m.in. ustalał zachodnią granicę Rosji. Wieliż 1 stycznia 1919 roku znalazł się w Białoruskiej Socjalistycznej Republice Radzieckiej, ale już po kilku miesiącach w granicach Rosyjskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej (Rosja Radziecka).

Pani Dąbkowska uchwałą Rady Pedagogicznej Szkoły nr 3 2-go stopnia (dawne gimnazjum) została powołana 1 września 1918 roku na nauczycielkę języków obcych. Następnie decyzją Rady Pedagogicznej Wieliskiego Seminarium Nauczycielskiego z 1 listopada 1918 roku została powołana na stanowisko nauczycielki języków obcych w Seminarium, a 1 listopada 1919 roku zgodnie z decyzją Rady Wieliskiego Instytutu Edukacji Narodowej została nauczycielką języków obcych w Instytucie, w którym wykładowcą był także jej mąż Leon.

Początek 1919 roku przyniósł walki oddziałów Wojska Polskiego z Armią Czerwoną. Wojnę polsko-bolszewicką zakończył dopiero traktat podpisany 18 marca 1921 roku w Rydze.

W 1920 roku rodzinę Dąbkowskich dotknęła osobista tragedia. W wieku 3 lat umarło ich najmłodsze dziecko, Michalina Jadwiga. W rodzinnym przekazie główną przyczyną śmierci był głód.

Trudna droga do Polski

Wieliż już od dawna nie był ich wybranym miejscem na ziemi. Pismem z 20 stycznia 1922 roku Franziska Dąbkowska została na swój wniosek zwolniona z pracy w szkołach w Wieliżu. Pan Leon także musiał otrzymać podobne pismo, które zapewne było potrzebne w staraniach o opuszczenie Rosji Radzieckiej.

Stało się to możliwe po podpisaniu 24 lutego 1921 roku w Rydze układu o repatriacji między Polską a Rosją i Ukrainą. Na początku 1921 roku zaczęły powstawać w guberniach komitety reewakuacyjne. W każdym z komitetów zasiadało trzech pełnomocników, tworząc tzw. rewaktrojkę: pierwszy reprezentował miejscową komórkę partii (przedstawiciel gubkomu partii), drugi był delegowany przez miejscową komórkę Czeka (Nadzwyczajna Komisja do Walki z Kontrrewolucją i Sabotażem), trzeci reprezentował biuro polskie przy miejscowym komitecie partii. Pragnący wjechać do Polski musieli też złożyć przed konsulem lub przed innym urzędowym przedstawicielem państwa polskiego oświadczenie o wyborze polskiego obywatelstwa (tzw. opcja). Termin złożenia odpowiedniej deklaracji upływał w kwietniu 1922 roku.

W punktach koncentracji uchodźców sytuacja oczekujących na wyjazd była tragiczna. Panował powszechny głód. Niebezpieczeństwo groziło też ze strony różnych zdemoralizowanych oddziałów i pospolitych band. Do każdego transportu uchodźców i repatriantów przydzielano członka miejscowej partii komunistycznej, tzw. pracownika politycznego — „politrabotnika”, który miał za zadanie dbać o kwestie aprowizacyjne, bezpieczeństwa oraz sanitarne i opieki zdrowotnej nad wyjeżdżającymi. Obowiązkiem „politrabotników” było również nadzorować grupę, „badać” jej poglądy i opinie, informować o problemach związanych z reewakuacją i przyczynach niezadowolenia wyjeżdżających, wreszcie, co najważniejsze, zapobiegać wszelkiej agitacji kontrrewolucyjnej. „Politrabotnicy” towarzyszyli grupom wyjeżdżających aż do polskiej granicy.

Nie zachowały się dokumenty z repatriacji państwa Dąbkowkich do Polski. Ich kuzynka, zbierająca materiały o dziejach rodziny, Magda Kurowska, uważa że pierwszym etapem była dla nich Warszawa. Mogą na to wskazywać fotografie wykonane w warszawskich zakładach oraz fakt, że w Warszawie mieszkał z rodziną starszy brat Leona, Edward, który był inżynierem i dyrektorem technicznym w „warszawskich tramwajach” i mógł przyjąć sześcioro krewnych, przybyłych do odradzającego się po latach niewoli, wojnie światowej i wojnie polsko-bolszewickiej kraju.

W Lublinie

Naszym repatriantom szczęście sprzyjało i znaleźli w Polsce swoją nową szkołę. Dysponowała ona służbowym mieszkaniem, które odegrało zapewne niebagatelną rolę przy podejmowaniu rodzinnej decyzji.

Bernardyńska 14. W mieszkaniu na piętrze mieszkali Dąbkowscy.

Pani Franciszka została obywatelką Polski (prawdopodobnie wówczas zaczęła używać też polskiej wersji imienia) i z rodziną w 1923 roku zamieszkała w Lublinie przy ul. Bernardyńskiej 14. Pan Leon został nauczycielem matematyki w Szkole Handlowej powołanej przez Zgromadzenie Kupców Miasta Lublin. Szkoła ta od 1906 roku działała we własnym neogotyckim gmachu, który do dziś pełni tę samą funkcję i jest ważnym elementem w panoramie naszego miasta. Znana jest jako Szkoła Vetterów, od nazwiska braci Augusta i Juliusza, którzy byli jej głównymi współtwórcami i opiekunami. Szkoła nosi ich imię od 1927 roku. Stojący obok szkoły budynek, ocalałe z rozbiórki północno-zachodnie skrzydło byłego klasztoru pp Bernardynek, został przebudowany na potrzeby mieszkaniowe pracowników i w nim zamieszkali państwo Dąbkowscy. Zostali sąsiadami Emilii i Juliana Krzyżanowskich i ich syna Jerzego (ur. 10 grudnia 1911 roku), a w przyszłości także ich córki Teresy (ur. 28 stycznia 1928 roku). Sąsiad, Julian Krzyżanowski to przyszły uczony, historyk polskiej literatury i folklorysta.

22 maja 1923 roku w Lublinie przyszło na świat ostatnie dziecko państwa Dąbkowskich, Helena nazywana w domu Elą. Po urodzeniu dziecka także pani Franciszka rozpoczęła pracę w Szkole jako nauczycielka języka francuskiego i języka niemieckiego.

Szkoła Handlowa w Lublinie

W październiku 1923 roku Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego udzieliło koncesji Zgromadzeniu Kupców na otwarcie szkoły handlowej i na jej dyrektora powołało prof. Leona Dąbkowskiego. Średnia 3-letnia Szkoła Handlowa Męska w Lublinie została otwarta 1 grudnia 1923 roku. Ze względu na lokalizację w najniższej kondygnacji budynku szkolnego nazywano ją „Hadesem”. Pan Leon po jej zamknięciu w 1933 roku uczył w Gimnazjum im. Vetterów oraz działał w Uniwersytecie Powszechnym im. S. Żeromskiego.

Państwo Dąbkowscy przyjęli, jak wtedy mówiono „na wychowanie”, osieroconą dziewczynę, Marysię. Marianna Grzywacz była nianią, a następnie gosposią i z tą rodziną spędziła swoje życie. Pani Franciszka w Lublinie wiodła typowe życie. Rodzice pracowali, dzieci dorastały i kształciły się. Nie dorobili się na nauczycielskich posadach własnego mieszkania, ale boso i głodni nie chodzili. Bogaty zbiór pocztówek świadczy o stałych kontaktach z rodziną w Estonii, która 24 lutego 1918 roku ogłosiła, a następnie w zwycięskich walkach z Rosją Radziecką i oddziałami Niemców bałtyckich wywalczyła swoją niepodległość.

Mihkel Martna odwiedził nawet córkę i jej rodzinę w lubelskim mieszkaniu. Mieli z zięciem podobne poglądy, pan Leon był zwolennikiem PPS-u. Życie toczące się utartym trybem skończyło się we wrześniu 1939 roku. Syn Bolesław został powołany do wojska, poszedł na wojnę z Niemcami i trafił do obozu jenieckiego. Lublin był bombardowany i ostrzeliwany przez artylerię. Po wkroczeniu do miasta, Niemcy zajęli reprezentacyjny budynek szkoły na swoje potrzeby i gdy utworzyli obóz koncentracyjny i zagłady „Majdanek” to w tym budynku skoszarowali oddział litewskich strażników. Małe podwórko pomiędzy szkołą a budynkiem z mieszkaniami pracowników przestało być miejscem radosnych zabaw. W lipcu 1941 roku pani Franciszka została wdową. Teraz to dzieci zaczęły pomagać matce. Wanda pracowała w Prywatnej Szkole Chemiczno-Technicznej jako nauczycielka chemii, syn Wiktor był elektrykiem w Zarządzie Miejskim, a Michalina, która w 1939 roku zdała maturę, została domową nauczycielką w dworze w Moniakach na Lubelszczyźnie.

Mihkel Martna z wizytą u rodziny córki w Lublinie
Wizyta estońskich parlamentarzystów w Warszawie w 1925 r. Mihkel Martna czwarty od lewej. Zdj. Narodowe Archiwum Cyfrowe.

Michalina zaangażowała się też w tajne nauczanie, a Wiktor został żołnierzem Armii Krajowej. Za tę działalność został osadzony w więzieniu w lubelskim zamku i padł ofiarą masowego mordu dokonanego na więźniach 22 lipca 1944 roku, na kilka godzin przed opuszczeniem przez Niemców miasta. Kiedy siostry Wanda i Michalina odnalazły swojego brata, dawał jeszcze oznaki życia. Zmarł na rękach Michaliny w drodze do szpitala.

Po wojnie

Radziecka władza, przed którą w 1922 roku uciekali z Wieliża, dotarła do Lublina. Powojenna Polska nie była już w pełni samodzielnym państwem. Estonia, o którą walczył ojciec Franciszki, całkowicie utraciła swoją niepodległość stając się częścią ZSRR.

Los nie był dla pani Franciszki łaskawy. W kwietniu 1951 roku śmiertelnemu zaczadzeniu w zajmowanym w Modlinie mieszkaniu uległa córka Helena, lekarz radiolog.

W mieszkaniu przy ulicy Bernardyńskiej rodzina początkowo powiększyła się. Wanda wyszła za mąż i wkrótce na świat przyszły dzieci – Tomasz i Janusz. Bolesław, który szczęśliwie przeżył wojnę, ożenił się z siostrą męża Wandy i opuścił rodzinne mieszkanie. Wkrótce rodzina Wandy przeniosła się z Lublina do Chełma i z panią Franciszką w mieszkaniu pozostały już tylko gosposia i córka Michalina, która została absolwentką Wydziału Chemii UMCS w Lublinie, a następnie przez prawie 50 lat była tam pracownikiem naukowym.

Pani Franciszka zmarła 19 lipca 1962 roku w Sandomierzu, gdzie mieszkała rodzina Wandy, a mąż Zdzisław w latach 1956-1970 był ordynatorem oddziału chirurgii w tamtejszym szpitalu. Została pochowana u boku Leona i swoich dzieci, Wiktora i Heleny, na lubelskim cmentarzu przy ul. Lipowej.

Córka sąsiadów z lat powojennych, pani Teresa zapamiętałą Franciszkę Dąbkowską jako bardzo miłą, serdeczną dla znajomych, elegancką i świetnie mówiącą po polsku osobę, do której wszyscy odnosili się z wielkim szacunkiem.

Fragment wystawy w MDK 2 w Lublinie poświęconej Franciszce Dąbkowskiej.

Budynek, w którym pani Franciszka przeżyła tyle lat, został po remoncie generalnym na początku lat 70. XX wieku przeznaczony na działalność kulturalną. Do naszego Młodzieżowego Domu Kultury przed kilku laty zatelefonowała pani Michalina Dąbkowska, córka Franciszki i tak dowiedzieliśmy się o tajemniczej Estonce, która mieszkała w naszej siedzibie.

W mieszkaniu pani Michaliny o estońskiej historii rodziny przypomina mała niebiesko-czarno-biała flaga stojąca obok kopii obrazu dziadka i babci (Mihkela i Olgi Martna; oryginał obrazu znajduje się w Tartu), książeczki poświęcone dziadkowi oraz wspomniane bogate zbiory pocztówek z korespondencją z rodziną w Tartu. Wiele z tych kartek przedstawia postaci w estońskich strojach ludowych. Pani Michalina, chociaż deklaruje, że już nie pamięta języka, to bez trudu tłumaczy na polski jedną z kartek pocztowych. Jeśli dzieci mówiły po estońsku, to świadczy to o tym, że w domu rodzinnym Dąbkowskich także język ojczysty Franciszki był używany (być może Leon, który przecież studiował w Tartu, także rozumiał po estońsku?). Po estońsku opowiadano rodzinne historie i składano życzenia świąteczne.

W 2020 roku przygotowaliśmy wystawę o pani Franciszce, jej rodzinie i sąsiadach, wydaliśmy pocztówkę i przygotowaliśmy materiał w Internecie.


Artykuł powstał w ramach projektu „Eestlased ja Eesti kultuur Poolas” („Estończycy i estońska kultura w Polsce”), dla którego Fundacja Bałtycka we współpracy z portalem Eesti.pl uzyskała dofinansowanie z programu grantowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Republiki Estońskiej „Väliseesti ajalehtedele suunatud toetusprogramm 2020. aastal”  („Program wsparcia skierowany do estońskich czasopism zagranicznych w 2020 roku”) zarządzanego przez SA Kodanikuühiskonna Sihtkapital („Fundacja Społeczeństwa Obywatelskiego”).

Bibliografia:

  1. Mihkel Martna, en.wikipedia.org/wiki/Mihkel_Martna, dostęp: 17.12.2020 r.
  2. Martna Mihkel, entsyklopeedia.ee/artikkel/martna_mihkel, dostęp: 17.12.2020 r.
  3. Poliitikud: Mihkel Martna lugu, histrodamus.ee/index.php?&event=Show_main_layers&layer_id=105, dostęp: 17.12.2020 r.
  4. Tomasz Otocki, Czerwona Estonia, czyli polsko-estońskie spotkania socjalistów, przegladbaltycki.pl/7428,czerwona-estonia-czyli-polsko-estonskie-spotkania-socjalistow.html, dostęp: 17.12.2020 r.
  5. Front wschodni (I wojna światowa), pl.wikipedia.org/wiki/Front_wschodni_(I_wojna_%C5%9Bwiatowa), dostęp: 17.12.2020 r.
  6. Traktat Brzeski, pl.wikipedia.org/wiki/Traktat_brzeski, dostęp: 17.12.2020 r.
  7. Konrad Zieliński, Polscy komuniści w Rosji wobec ewakuacji i repatriacji ludności cywilnej i polskich jeńców wojennych w latach 1920–1925, DZIEJE NAJNOWSZE, ROCZNIK XLIV — 2012, 1
  8. Zygmunt Bownik, Z dziejów szkół im. A. i J. Vetterów, Lublin 1958 r.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj