Za mała, by dbać o klimat?

0
462
Andrus Ansip

Rozwiązanie bieżącego kryzysu ekonomicznego może się kryć w odpowiedzi na zmiany klimatyczne. Potrzebne jest zawarcie globalnego porozumienia w kwestiach związanych z klimatem, aby stworzyć strukturę dla działań na skalę lokalną oraz dla inwestycji przyszłościowych – każdy na tym skorzysta, i nie powinno się tego przekładać z uwagi na powszechny brak funduszy. Estonia, pomimo tego, że jest niewielkim krajem, bardzo dba o klimat na swoim terytorium i nie tylko. Nie możemy sobie na to nie pozwolić.

Od czasu do czasu sugerowano, że tak zwani nowi członkowie Unii Europejskiej nie dbają w sposób wystarczający o środowisko, a zwłaszcza o kwestię zmian klimatycznych. Założenie – moim zadaniem fałszywe – jest takie, że im biedniejszy kraj, tym mniej dba o środowisko. Małe kraje są szczególnie zależne od dobrej kondycji środowiska, jako że wpływa ono na ich sytuację ekonomiczną w większym stopniu. Nasze dochody może i są poniżej średniej europejskiej, ale to nie znaczy, że mamy odmienne zdanie, co do zmian klimatycznych ani że uważamy walkę ze zmianami klimatycznymi za balast. Wręcz przeciwnie, Estonia mocno popiera ambicje Unii Europejskiej, co do kwestii związanych z klimatem. W dodatku, wierzymy, że walka ze zmianami klimatycznymi może przyczynić się do znalezienia rozwiązania dla bieżącego kryzysu ekonomicznego.

Aby przezwyciężyć globalną recesję, światowa gospodarka musi się zmierzyć z globalnymi problemami dotyczącymi klimatu

Kryzys ekonomiczny spowodował, że zawarcie szybkiego porozumienia w sprawie globalnego klimatu stało się sprawą nie cierpiącą zwłoki. Rozwój długoterminowego wzrostu gospodarczego jest mocno powiązany z polityką klimatyczną. Obecnie inwestorzy obawiają się inwestować w związku z niestabilnością rynku, w związku z czym porozumienie kopenhaskie jest niezbędne, aby zachęcić ich do rozciągniętego w czasie dalekowzrocznego planowania. Zwiększając wiarę w „zieloną” technologię przekieruje się finanse i wesprze rozwój. Jakkolwiek, zalążek zaufania nie może się pojawić, jeśli nie ma porozumienia na skalę światową. Kraje mniejsze a te mniej rozwinięte w szczególności, są wrażliwe na presje oraz zmiany na poziomie globalnym, czy to na płaszczyźnie klimatycznej czy finansowej. Im większa wrażliwość bez porozumienia, tym więcej zyskamy, jeśli zostanie ono osiągnięte w Kopenhadze pod koniec roku. Nasze decyzje są uzależnione od szerszego kręgu i oczywiście jest w naszym interesie, aby wspomniana struktura powstała.

Unia Europejska jest światowym liderem w walce ze zmianami klimatycznymi, a Estonia w pełni popiera to, aby zmierzyć się z tą ambitną kwestią, pomimo obecnego kryzysu ekonomicznego. Rzeczywiście, wierzę w to, że nowe, przyjazne środowisku technologie, mogą mieć pozytywny wpływ na naszą sytuację ekonomiczną. Walka ze zmianami klimatycznymi jest silnie powiązana z rozwojem źródeł energii alternatywnej, wpływa też na wzrost wydajności energii. Przyczynia się również do bardziej świadomego korzystania ze źródeł rodzimych, pomagając krajom zmniejszyć ich czasem zbyt mocną zależność od paliw kopalnych. Rozwój zielonego grona wprowadzi powiew świeżości do naszego rozwoju przemysłowego, podczas gdy wpłynie także na tworzenie nowych miejsc pracy i nowe synergie pozostałych przemysłów.

Zmniejszanie się zapasów i wyczerpywanie się paliwa oraz gazu będzie na agendzie przez dekady razem z kwestią adaptacji do zmian klimatycznych. Realizując około 20 celów do roku 2020, będzie zyskiem zarówno dla klimatu, jak i dla przemysłu. Europa powinna utrzymać pozycję globalnego lidera zarówno poprzez popieranie swojej polityki, jak i wprowadzając nowe technologie. Kraje na całym świecie powinny zdawać sobie sprawę z profitów porozumienia, które ustali plan działania dla krajów na całym świecie.

Za mała, by się z nią liczyć

Jakikolwiek rodzaj niestabilności, bądź niepewności na większą skalę stanowi wyjątkową groźbę dla mniejszych państw: mimo tego, że one są w stanie reagować na zmiany szybciej, każda zmiana będzie miała na nie większy wpływ. Grupa G20 nawoływała do powszechnego zrozumienia dla potrzeb wzmocnienia regulacji finansowych, z uwagi na bliską groźbę ciągłego pogarszania się sytuacji finansowej. Ta sama logika woła o regulacje dotyczące klimatu i potencjalnej katastrofy, jeśli obecne globalne zaniedbania odnośnie przyczyn i efektów zmian klimatycznych, jak i sam system klimatyczny będzie się pogarszał.

Polityka klimatyczna ma klarowne implikacje również i na innych polach, np. w bezpieczeństwie energetycznym. Podobnie jak we wszystkich krajach, tak i sektor energetyczny w Estonii wymaga nakładów i rozwoju technologicznego. Bez konkretnej struktury globalnej, decyzje w sprawie inwestycji opierają się na niepewnym gruncie, a warunki określające późniejsze koszty produkcji, konkurencji, sprzedaży i wykorzystania elektryczności nie są jasne. Bez inwestycji, zdolność krajowej produkcji elektryczności będzie przestarzała i nie stanowiąca konkurencji. W idealnym świecie z idealnym rynkiem, brak krajowej produkcji mógłby zostać zastąpiony przez import. Jakkolwiek, rzeczywistość rynkowa jest całkiem daleka od perfekcji i nie ma gwarancji, że zamiana odbędzie się na korzystnych, równych dla wszystkich warunkach. Bez rodzimej produkcji, kontrola nad zasobami, a razem z tym nad bezpieczeństwem, ulegnie osłabieniu.

Problemy rozprzestrzeniają się również na przemysły paliwowe – ciężkie, na przykład cement. Z uwagi na brak globalnych ustaleń, producenci są bardziej skłonni do przenoszenia produkcji w regiony o mniej restrykcyjnych kwestiach legislacyjnych w sprawach dotyczących środowiska. Nastąpiło to już w rejonie Morza Śródziemnego, gdzie poczyniono inwestycje w nowe instalacje na południowym wybrzeżu. Nie mam nic przeciwko swobodzie inwestowania. W tym przypadku jednak, będzie to prowadziło to wzrostu globalnych emisji i szkodliwego oddziaływania na środowisko. Preferencje inwestorów mogą być inne w sytuacji, gdy regulacje odnośnie klimatu na skalę światową zostaną wszędzie usystematyzowane.

Światowej recesji nie pokona eksploatowanie większej ilości surowców kopalnych i wzrost wydobycia węgla. Powszechne podnoszenie standardów życia w każdym kraju powinno być określane w kontekście przyjaznego środowisku i zrównoważonego rozwoju. Rządy na całym świecie muszą przedsięwziąć konstruktywne kroki, zobowiązać się do dyskusji na temat zmian klimatycznych i spróbować dopasować się do tego jak fragmenty układanki. Współzależność i waga bycia częścią tego przedsięwzięcia nie może być lekceważona przez mniejsze kraje: odpowiedzialność, podobnie jak profity wynikające z porozumienia globalnego nie dotyczą wyłącznie większych krajów. Porozumienie w sprawie klimatu to niesamowite wyzwanie, powinno się w nim widzieć możliwość rozwoju, nie przeszkody. Umowa globalna na temat wspólnej struktury stanowi nieuchronnie wstęp do długotrwałego rozwoju, zarówno tych dużych, jak i maluczkich.

 

Tłumaczenie: Irena Rośkiewicz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj