Sukcesy estońskiego sportu

0
1199
Mecz Anglia-Estonia 3:0. 13 października 2007 r. Zdj. johnthescone / Flickr / CC.

Trzeba uczciwie powiedzieć, że Estonia nie należy do sportowych potentatów. Na mistrzostwach świata i olimpiadach nie osiąga zachwycających rezultatów, a przeciętny fan sportu ma raczej problemy, by wskazać wybitne nazwiska reprezentujące Estonię. Pomimo to, co jakiś czas, kraj osiąga bardzo dobre wyniki w wybranych dyscyplinach, a reprezentanci sięgają nawet po złote medale w najważniejszych imprezach światowych.

Można powiedzieć, że raczej skromne wyniki sportowe Estonii ściśle związane są z niewielką ludnością kraju – Estonia przecież liczy niewiele ponad 1,3 miliona ludności. Mimo to, państwo posiada swoje, męskie i żeńskie, reprezentacje w najważniejszych sportach zespołowych, takich jak: hokej na lodzie, koszykówka (mężczyźni zajęli dwa razy 5. miejsce na Mistrzostwach Europy w latach 30.), siatkówka (zwycięstwo w Lidze Europejskiej w 2016 roku) czy piłka ręczna.

Drużyna narodowa Estonii w piłce nożnej, od kiedy zaczęła zatrudniać zagranicznych szkoleniowców (np. islandzkiego szkoleniowca Teitura Thordarsona czy Arno Pijpersa), poprawiła znacznie styl gry, choć póki co, nie idą za tym większe sukcesy, jak choćby możliwość uczestnictwa w ważnej imprezie międzynarodowej rangi – reprezentacja była najbliżej przed Mistrzostwami Europy w 2012 roku, kiedy odpadła po meczach barażowych z Irlandią. Biorąc to pod uwagę, a także obserwując aktualne sukcesy reprezentacji Polski, czyli przede wszystkim dobry występ na Euro 2016 i w eliminacjach do MŚ 2018 w Rosji (w tym momencie bliski awans), można dać się zaskoczyć wiadomością, że jeszcze nie tak dawno temu Estończycy zajmowali wyższe miejsce w rankingu FIFA (najwyżej byli na 47. miejscu), co potwierdzili zwycięstwem nad nami w meczu z sierpnia 2012 roku po pięknym golu Konstantina Vassiljeva (obecnie gra w Piaście Gliwice, wcześniej w Jagiellonii Białystok). Gwiazdą estońskiej piłki, która zrobiła chyba największą zagraniczną karierę jest bramkarz Mart Poom, który z powodzeniem występował na angielskich boiskach w takich zespołach jak: Portsmouth, Sunderland, Derby czy nawet londyński Arsenal. Najlepszymi strzelcami kadry są: Andres Oper (37) i Indrek Zelinski (27), natomiast najwięcej meczy na swoim koncie mają: Martin Reim (157), Marko Kristal (143) oraz wspomniani: Oper (124) i Poom (120). Kilku estońskich zawodników zawędrowało do polskiej ligi. Od 2016 roku na przykład gra u nas obrońca Ken Kallaste – najpierw Górnik Zabrze, a obecnie Korona Kielce.

Przeczytaj także:  Rozmowa z Kenem Kallaste o grze w polskiej lidze

Estończycy wystawiają swoich reprezentantów w różnych dyscyplinach w imprezach o randze światowej, z Igrzyskami Olimpijskimi na czele. Niektórym udało się zdobyć najwyższe laury, czyli medale na takich imprezach. Polscy kibice mogą pamiętać Gerda Kantera, rywalizującego z polskimi dyskobolami. Na igrzyskach w Pekinie (2008) o metr wyprzedził Piotra Małachowskiego, zgarniając tym samym złoto. Złoty medal olimpijski zdobywali także: legendarny dziesięcioboista Erki Nool (Sydney 2000), zapaśnik Voldemar Väli (Amsterdam 1928) oraz zapaśnik Kristjan Palusalu (podwójne złoto z Berlina 1936). Ze świata sportów zimowych możemy wyróżnić: Antsa Antsona – mistrza olimpijskiego i Europy w łyżwiarstwie szybkim, narciarza Andrusa Veerpalu, który ma w swoim dorobku trzy medale olimpijskie (dwa złota i srebro) i tyle samo z mistrzostw świata (w takich samych kolorach) oraz narciarkę Kristinę Šmigun-Vähi (dwa złota z Turynu 2006).

Estończycy mają swoich przedstawicieli także w rozgrywkach wymagających mniej wysiłku fizycznego, a więcej intelektualnego oraz sporo szczęścia. W okresie przedwakacyjnym, sporą ciekawostką, mającą swoje odzwierciedlenie w przekazie medialnym, i to nie tylko w naszym kraju, stała się postać profesjonalnego pokerzysty Janara Kokka. Trudno powiedzieć, czy jest to nazwisko ogólnie znane w tej dyscyplinie, zwłaszcza, że próżno szukać Janara gdzieś w górnej części rankingu najlepiej zarabiających, czy też wśród czołowych miejsc w klasyfikacji prestiżowych turniejów. Niemniej jednak zajmuje się tym zawodowo, i to najwyraźniej na tyle skutecznie, by móc pozwolić sobie na godne życie. Praktykowaną przez niego odmianą jest popularny Texas Holdem, notabene pierwszy wybór większości profesjonalistów i amatorów, w grze na żywo i online. Tak czy inaczej, u nas najpewniej Estończyka kojarzyli tylko najbardziej wtajemniczeni, co niewątpliwie uległo zmianie po ciekawym zakładzie honorowym pomiędzy nim a innym graczem, który swój niecodzienny finał miał w małej miejscowości na wschodzie Polski – w Hrubieszowie. Kokk przegrywając zakład musiał spędzić, nie ruszając się stamtąd, cały miesiąc w najbardziej odciętej od dużych miast miejscowości Unii Europejskiej – wybrał właśnie Hrubieszów. Oprócz medialnego zainteresowania, spotkał się z serdecznością mieszkańców i zdecydowanie chwalił sobie swój pobyt na polskiej ziemi.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj