Możemy porozumieć się, co do wspólnej przyszłości

0
434

Oświadczenie prezydenta Republiki Toomasa Hendrika Ilvesa

Drodzy rodacy,

Tego wiosennego dnia będę z Wami bardzo szczery.

Dla mnie, zeszły tydzień był źródłem rozczarowania. Jestem rozczarowany, że są ludzie w Estonii, którzy nie mają szacunku dla swych współobywateli, dla państwa i społeczeństwa, w którym żyją. Mojego rozczarowania nie zmniejsza również fakt, że ludzi takich jest niewielu a ich działania są spowodowane prowokacją lub podżeganiem.

Musimy spojrzeć prawdzie w oczy i przyznać, że celem podżegaczy do nienawiści było skłócenie Estończyków i Rosjan. Jednakże, podżegacze Ci będą rozczarowani, gdyż my nie damy się wciągnąć w konflikt. To najlepszy sposób, aby pokazać, że jesteśmy ponad tymi, którzy starają się nami manipulować. Wiem, że nasz kraj, jest pełen zarówno mądrych Estończyków, jak i mądrych Rosjan i wiem, że ani jedni ani drudzy nie ulegną wpływowi bezzębnych podżegaczy.

Parę dni temu odkryłem stronę internetową z kilkoma zdjęciami Tallina, prowadzoną przez młodą kobietę imieniem Maria, zawierającą bardzo istotny nagłówek – „Jesteśmy Rosjanami, ale naszym domem jest Estonia”. Dziękuję Ci Mario.

Obiektywne spojrzenie na sytuację utwierdzi nas w przekonaniu, że większość naszych rosyjskojęzycznych rodaków była po stronie Estonii podczas trudnych dni i nocy zeszłego tygodnia. Wy byliście z nami, po stronie porządku i bezpieczeństwa publicznego i za to Wam dziękuję. Nie dajmy się wprowadzić w błąd przez rabusiów, którzy działali pod osłoną nocy – oni i tak skorzystaliby z okazji, aby kraść wcześniej czy później. Będą oni odpowiednio potraktowani przez naszą policję i nasze sądy.

Ostatnie parę dni, to lekcja dla wszystkich, którzy kochają Estonię. Jako Estończycy musimy zrozumieć, że ludzie, którzy przybyli tu w epoce sowieckiej i obecnie mieszkają w Estonii, są naszymi rodakami, podobnie ich dzieci i wnuki. Zwracam się do Estończyków, aby byli tego świadomi. Zwracam się również do wszystkich moich rodaków, aby postrzegali Estonię jako swój kraj.

Prawda jest prosta. Wszyscy z nas, którzy mieszkają w Estonii będą dalej w niej mieszkali. Pomimo wydarzeń zeszłego tygodnia. Razem. Ramię w ramię.

Inne narodowości mieszkające w Estonii muszą zrozumieć i przyznać, że Estończycy mają swoje własne, bardzo bolesne doświadczenia życia pod trzema kolejnymi okupacjami w przeciągu zeszłego wieku. Wszyscy musimy dostrzec i zrozumieć tragedię innych. Jeśli tylko to zrobimy, to jestem przekonany, że będziemy mogli się porozumieć, co do wspólnej przyszłości.

Drodzy rodacy,

Zwracam się do Was, abyście byli niezłomni, godni i przyjacielscy. Jeśli czujecie, że nie zawsze jesteście w stanie nawzajem się zrozumieć to rozmawiajcie. W tej rozmowie, nie potrzebujemy pośredników, których ukrytym zamiarem jest wywołanie kłótni między nami. Państwo estońskie, rozmawia z każdym, z wyjątkiem awanturników i podżegaczy, których pozostawiamy policji i sędziom.

Nadajmy nowe znaczenie pięknemu słowu „nashi”, które dziś niestety używane jest przez propagandę kremlowską, aby rozpowszechniać fałszywe informacje i wrogość. Wszyscy Ci, którzy uważają Estonię za swój kraj to nasi „nashi”.

To do Was zwracam się – nauczcie się estońskiego, bądźcie ludźmi sukcesu, bądźcie szczęśliwi. A państwo Wam pomoże. Państwo ma obowiązek wobec Was, podobnie jak Wy macie obowiązek wobec państwa.

Opowieść brązowego żołnierza zakończyła się. Posąg i pozostałości poległych żołnierzy znajdą godne miejsce spoczynku na cmentarzu. Teraz nadszedł czas, aby zakończyć wykorzystywanie pamięci ofiar wojny dla politycznych i niestosownych celów.

Estonia jest wolnym i demokratycznym krajem. Decyzję rządu zawsze mogą być krytykowane lub podważane, pod warunkiem, że stosowane są do tego legalne środki. Jednakże, jako prezydent przyrzekam, że wszystkie próby nielegalnych działań przeciwko Republice Estonii będą bezwarunkowo odpierane. Estonia jest szanującym się krajem i jakiekolwiek ataki przeciwko niej, zarówno obecnie jak i w przyszłości nie będą tolerowane.

Na końcu zwracam się do Rosji, sąsiada Estonii, z jasnym przesłaniem – starajcie się pozostać cywilizowani. Nie jest w zwyczaju w Europie, domaganie się ustąpienia demokratycznie wybranego rządu innego suwerennego państwa. Nie jest w zwyczaju w Europie, używanie komputerów należących do instytucji publicznych, aby przeprowadzać cyber – ataki przeciwko publicznym instytucjom innego kraju. Tak w Europie jak i w całej reszcie cywilizowanego świata nie jest uważane za możliwe pogwałcenie Konwencji Wiedeńskiej, gdy chodzi o ambasadę małego kraju.

Zwyczajem w Europie jest, że różnice zdań, które od czasu do czasu zachodzą między państwami, rozwiązywane są przez dyplomatów i polityków a nie na ulicach i poprzez ataki komputerowe. To są sposoby innych państw, gdzieś indziej, nie w Europie.

 

Tłumaczenie: Szczepan Witaszek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj